Spałam dość
kiepsko, nawet najmniejszy szelest budził mnie i po raz kolejny nie
mogłam usnąć. Mogła bym spać długo, ponieważ miałam dzień
wolny od szkoły, w sumie nawet nie wiedziałam dlaczego mam 3 dni
wolnego. Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu. To pewnie
Konrad, pomyślałam. Zsunęłam rękę na stojące obok biurko na
którym leżał mój telefon, wzięłam go i zobaczyłam że się nie
pomyliłam. Na ekranie napisane było „nowa wiadomość od Misiek”
uśmiech sam pojawił mi się na twarzy. Treść SMS brzmiała tak:
„Dzień dobry kochanie :* Ja już idę na egzamin. Trzymaj kciuki.
Kocham Cie <3”
- O Jezu!
-krzyknęłam głośno całkowicie zapominając, że w pokoju śpi
jeszcze moja młodsza siostra, Ola.
To wiele wyjaśniało
dlaczego mam wolne. Zupełnie zapomniałam, że Konrad dzisiaj pisze
egzaminy gimnazjalne, które zadecydują o tym czy dostanie się do
wymarzonego Technikum Informatycznego. „Dzień Dobry Kotku :*
Oczywiście że trzymam kciuki :) Powodzenia, Ja Ciebie też kocham
bardzo mocno <3”- Odpisałam i położyłam się jeszcze na
chwilkę do łóżka, ponieważ dzisiejszej nocy nie bardzo się
wyspałam. Nagle się zerwałam, ponieważ mój telefon bardzo głośno
dzwonił. To była Kasia:
-Hej, Hej, Hej. Co
dzisiaj robisz? - zapytała ciepło
-No hejka, w sumie
to chyba nic – odpowiedziałam jeszcze zaspana
-Oj obudziłam Cię?
-zapytała zdziwiona, było już po 10
- Nic się nie stało
i tak już trochę za długo spałam. To co o 11:30 przy molo nad
Zalewem?
-okej to do
zobaczenia.-rozłączyła się
Szybko zaczęłam
się szykować, nałożyłam lekki makijaż. Było dość ciepło
więc założyłam moją ulubioną bluzeczkę na ramiączka i krótkie
spodenki. Wzięłam moją małą torebkę do której włożyłam
telefon oraz chusteczki i szybko wyszłam z domu.
Kasia to moja
bardzo dobra koleżanka, spędziłam z nią wspaniałe lata w
podstawówce. Była niską brunetką, która bardzo dobrze się
uczyła. Tak niestety się stało, że rozdzieliłyśmy się. Ja
poszłam do innego gimnazjum niż ona, ale kontakt nie urwał się
całkowicie.
Gdy doszłam na
wyznaczone miejsce od razu rzuciłam jej się na szyje.
- Bardzo się za
Tobą stęskniłam- powiedziałam ze łzami.
-Ja też, siadaj i
opowiadaj co tam słychać u Ciebie- powiedziała siadając na molo i
spuszczając nogi nad wodę.
Opowiadałyśmy
sobie co się zmieniło od ostatniego spotkania, które było dość
dawno. Nagle dostałam SMS`a od Konrada „Kochanie, już skończyłem
egzamin i wracam do domku”. Uśmiechnełam się jak głupia do
telefonu. Zupełnie zapomniałam, że Kasia nie wie o Konradzie.
Odpisałam mu „Jestem z Kasią nad zalewem, będę jak najszybciej,
tesknie, buziaczki ;*”. Postanowiłam powiedzieć Kasi o Konradzie.
-Kasia, przepraszam,
że Ci przerwę, ale chyba musisz o kimś wiedzieć.- powiedziałam
bardzo nie pewnie,
-Tak? Mów mi
szybciutko tu...- powiedziała zaciekawiona.
- Poznałam kogoś w
internecie, to znaczy poznałam tam mojego chłopaka.- urwałam i
zaczęłam zastanawiać się czy jest sens jej to mówić.
-Jeny, jak to? Co?
Jak to się stało?- dopytywała
- Poznałam go w
internecie. Ma na imię Konrad i ma 16 lat. Mieszka 466 km od nas.
Bardzo lubi grać w gry komputerowe, robić kolczugi. Zakochaliśmy
się w sobie, tak od 1 wiadomości. Tak wyszło że od 12 kwietnia
jesteśmy razem.- wydukałam.
- Jezu, Co? Jak to?
Czy ty jesteś mądra? Jak to możliwe? -była sceptycznie
nastawiona.
- Spokojnie, ja
muszę już iść.- Pożegnałyśmy się.
Byłam na nią zła,
nie spodziewałam się takiej reakcji. Szłam do domu ze łzami w
oczach. Myślałam cały czas czy powiedzieć Konradowi o reakcji
Kasi, nie chciałam go załamywać. Łzy spływały mi po twarzy.
Tusz, którym pomalowałam wcześniej rzęsy, spływał. Miałam
wszystkiego dość.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Przepraszam, że rozdział jest rak krótki ale mam nadzieję że się spodoba <3 już nie długo ciąg dalszy...